
Dzień dobry ♥️ Za oknem piękne wiosenne słońce i chyba nie znajdę tutaj osoby, która tęskniłaby za śniegiem i mrozem ;) Jednak kilka dni temu przeczytałam pewną ciekawą książkę i uznałam, że koniecznie muszę się z wami podzielić wrażeniami :)
Grenlandia. Co o niej wiemy? Pierwsze skojarzenia to zazwyczaj śnieg, mróz, igloo, Eskimosi, psy huskie i zorza polarna. Niewiele. I muszę wam powiedzieć, że początkowo wiedza autora tej książki też nie była imponująca. Ale jak widać można to zmienić. Adam Jarniewski na tę największą wyspę świata trafił 13 lat temu dzięki miłości :) Założył rodzinę, został nauczycielem w grenlandzkiej szkole i wybudował domek letniskowy. Ale każdego dnia musiał mierzyć się z dużym wyzwaniem - stopniowo poznawać zasady funkcjonowania w nowej kulturze i uczyć się obcowania z arktyczną przyrodą.
Jak wygląda życie na Grenlandii? Co jedzą mieszkańcy wyspy? Dlaczego to właśnie zamrażarka jest jednym z ważniejszych elementów wyposażenia domu? Jak obchodzone jest Boże Narodzenie i Dzień Śniegu? Czy na Grenlandii jest galeria handlowa?
"Nie mieszkam w igloo" to fascynujący reportaż, który czytałam z dużym zainteresowaniem. Autor w ciekawy i przystępny sposób opowiada czytelnikowi o dniu i nocy polarnej, grenlandzkiej kuchni, systemie edukacji, stosunkach grenlandzko-duńskich i mentalności mieszkańców wyspy. Dowiemy się, jak smakuje foka, co oznacza Anaruk (znane nam imię chłopca z książki Centkiewicza), jak wygląda polowanie oraz czym jest pardwa. Trochę poważnie i trochę z humorem. Lekkie pióro i wiele ciekawych spostrzeżeń z codziennego życia, a całość wzbogacona materiałem fotograficznym. Fascynująca podróż na kartach książki 💙 Cieszę się, że mogłam ją odbyć :)
Lubicie czytać reportaże? :)
Data wydania: 16 maja 2018
Liczba stron: 304
Wydawnictwo: Muza